DRAGON — CIĄG DALSZY NASTĄPI. . .
Po bardzo osobistym wywiadzie, jakiego udzielił nam Krystian “Bomba” Bytom, trudno byłoby, byśmy nie pozwolili wypowiedzieć się drugiej stronie sporu. Przedstawiciele Metal Revolt spotkają się z zespołem Dragon w najbliższą sobotę, prosimy więc Was o jeszcze chwilę cierpliwości. Tymczasem zespół Dragon wydał oświadczenie, które poniżej publikujemy:
OŚWIADCZENIE ZESPOŁU DRAGON
Po lekturze wywiadu z naszym byłym perkusistą, Krystianem, zmuszeni jesteśmy do złożenia oficjalnego oświadczenia odnoszącego się do spraw, które tam poruszył.
1.Od początku reaktywacji Dragona naszym celem i marzeniem było nagranie nowej płyty. Tylko wtedy istnienie kapeli ma sens, kiedy tworzy ona nową muzykę.
2.W roku 2017 zagraliśmy kilkanaście koncertów ze starym repertuarem, pracując jednocześnie nad nowymi utworami. Materiał na płytę z końcem roku był już prawie przygotowany. To właśnie rok 2018 miał być rokiem, w którym płyta ta zostanie nagrana i wydana.
3.Plan ten jednak nie wypalił. Nie wypalił z prostej przyczyny – nie byliśmy w stanie, grając próby tylko raz w tygodniu, w ciągu całego roku przygotować więcej niż jeden utwór. Konkretnie – Bomba nie był w stanie w ciągu roku przygotować więcej niż jeden utwór.
4.Mieliśmy do wyboru – poddać sprawę i rozwiązać kapelę, albo coś zmienić. Jeżeli Dragon miał istnieć dalej, konieczne stało się radykalne zwiększenie ilości prób. Do 3 a nawet 4 tygodniowo.
5.Bomba przez cały 2018 rok jednoznacznie deklarował, że ABSOLUTNIE nie może grać częściej niż raz w tygodniu, do tego tylko w niedzielę. Nawet te przyjazdy opłacane były jego ogromnym stresem, użalaniem się na awantury rodzinne, brak przychodów z grania i koszty paliwa. Podkreślał, że musi przez cały czas, 6 dni w tygodniu, murem siedzieć w swoim sklepie (nasze wielokrotnie składane propozycje, by rozważył przeniesienie sklepu do internetu zbywał milczeniem), a wieczorami prowadzi naukę gry na perkusji.
6.Biorąc powyższe pod uwagę byliśmy przekonani, że nasze rozstanie Bomba przyjmie ze zrozumieniem i ulgą. Był cały rok zmęczony brakiem postępu w pracach nad płytą, zestresowany własną sytuacją rodzinną i finansową (przynajmniej tak nam to przedstawiał) i ewidentnie wypalony. Stąd jego obecne rozżalenie dziwi nas i boli.
7.W sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy fakt, że akurat możliwe stało się zaproszenie do wspólnego grania takiego muzyka jak Irek Loth to dla nas wyłącznie powód do radości i dumy. Razem postaramy się naprawdę nagrać tę płytę.
8.Dodatkowo musimy jeszcze wyjaśnić, że :
a.Wstępne szkice kompozycji ewoluują. Członkowie kapeli dostają do domu propozycje, mają nad nimi samodzielnie myśleć i pracować, a potem na próbach ulega to scaleniu i różnym zmianom.
b.Indywidualne pomysły muszą być zaakceptowane przez pozostałych muzyków (dodamy jednakże, że gotowi byliśmy na akceptację wszelkich propozycji, pod warunkiem, że będą one poprawne rytmicznie, mówiąc prosto – RÓWNE)
c.Właśnie na tym polega wspólna praca nad materiałem. To dlatego jest konieczne wspólne granie i próby 4 razy w tygodniu.
d.Dla grania wspólnych prób mamy wynajętą własną próbownię. W niej mamy nasz sprzęt, perkusję (tak w naszej próbowni stała perkusja Bomby,), komputery i własną sieć wifi. Wystarczy wejść, włączyć prąd i już można grać. Przy tak komfortowym układzie nie widzimy możliwości dojeżdżania do kogokolwiek do domu i organizowania jakichś prowizorek.
PS. Jak sam Bomba powiedział w Waszym wywiadzie “ nowa płyta powstaje od 2017 roku. To bardzo dużo czasu i jeszcze jej nie zrobili”. ONI. Jak może pamiętacie, rozstaliśmy się z Bombą 6 stycznia 2019 (!!!). Zatem od 2017 Bomba, tak samo jak reszta kapeli “płyty nie zrobił”. Zdaje się, że odkąd mieliście na głowie długie włosy nic się w tej materii nie zmieniło – kapela to ZESPÓŁ ludzi, wspólnie zmierzających do osiągnięcia celu. Jeżeli Bomba od dwóch lat traktował swój zespół jako “onych, którzy płyty nie zrobili” to wystarczający dowód na to, że nasze rozstanie jest o dwa lata za późne.