KAT & ROMAN KOSTRZEWSKI. . .
Ze słów Pierwszego Belzebuba Rzeczypospolitej, Romana Kostrzewskiego wynika, iż wieloletni perkusista Kat, oraz Kata z Romanem, Ireneusz Loth, właśnie pożegnał się z Kostrzewskim i jego zespołem. Ba, Loth miał nawet nie brać udziału w nagraniach albumu “Popiór”, który ukaże się w marcu. To by mogło wyjaśniać, czemu bębny w promującym płytę kawałku “Ośle” są tak zaskakująco dobre… Śląskie wróbelki ćwierkają również ciekawe rzeczy na temat sytuacji w Dragon. Otóż na fakt, iż z tą formacją pożegnał się Krystian “Bomba” Bytom, wpływ miały mieć nieporozumienia między “Bombą”, a… mającym duży wpływ na marketingowe poczynania Dragon Lothem. Interesujące zatem wydaje się, jak dalej potoczą się losy Ireneusza Lotha? Może za jakiś czas zostanie ogłoszony nowym perkusistą Dragon? W końcu Krzysztof Oset już w nim gra… A może jednak utrzyma swoją posadę w Kacie z Romanem? Bo przecież Kostrzewski nie wykluczył definitywnie dalszej współpracy… Czort wie, o co w tym wszystkim chodzi – miejmy tylko nadzieję, że teraz Loth nie założy własnego Kat, bo to już byłby kabaret, godny tego, co aktualnie wyprawiają dawni członkowie włoskiego Rhapsody.