MEGADETH — PIERWSZE KONCERTY BEZ DAVIDA ELLEFSONA
Stało się! MEGADETH, wspierany przez LAMB OF GOD, TRIVIUM i HATEBREED, wyruszył na trasę po Ameryce Północnej. Pierwszy show z tego turnee miał miejsce w piątek, w teksańskim Austin, trasa zakończy się 2 listopada w kanadyjskim Quebec. W zespole nie ma już jednak długoletniego basisty MEGADETH, Davida Ellefsona, który… no cóż, będąc osobą publiczną mógłby w Internecie być bardziej ostrożny. Ellefsona zastąpił muzyk mający już przeszłość w MEGADETH, James LoMenzo, ale coś nam się wydaje, iż charakterystycznego brzmienia basu Ellefsona będzie nam w zespole Dave’a Mustaine’a brakować. Życie jednak toczy się dalej…
W Internecie można już znaleźć video z pierwszego koncertu MEGADETH z tej trasy. Filmików jest sporo, choć są różnej jakości. Druga rzecz, poza brakiem Ellefsona, która od razu rzuca się w oczy, to gitary w łapach Mustaine’a. Dave jakiś czas temu związał się umową z firmą Gibson Guitars i to są właśnie pierwsze koncerty, które Mustaine gra na wiosełkach tej marki. Nie możemy się przyzwyczaić… Nie to, że tęsknimy za Deanami. Uważamy nawet, iż gitary, które dla króla Dave’a zaprojektowali specjaliści z Gibsona, wizualnie prezentują się lepiej od poprzedniczek. Jesteśmy jednak starymi dziadami, mamy swoje przyzwyczajenia i dla nas MEGADETH to przede wszystkim Jackson Guitars…
Ciekawostką jest fakt, iż podczas koncertu w Austin Mustaine w jednym z utworów pojawił się nie z modelem Gibsona typu “V”, ale z Explorerem. Na razie nie wiemy, czy Dave to wiosełko pożyczył od Rolfa Kasparka, czy ukradł Jamesowi Hetfieldowi. A mówiąc poważniej – no niby nic wielkiego, przecież król Dave Mustaine może sobie grać, na czym mu się podoba. Ale lider MEGADETH nieczęsto pojawiał się na scenie (choć zdarzało się oczywiście) z inną gitarą w dłoniach niż “V”.