TURBO. . .
Legendarne Turbo… Nazywane czasem Turbokameleonem…
Jak zwał, tak zwał. Turbo w każdej wersji budziło masy metalowców do kolejnych reakcji. Tym razem nie chodzi o kolejną woltę stylistyczną, tylko o kolejną odsłonę telenoweli Turbo vs Kupczyk.
Na rynku wydawniczym, w dziale ksiąg zakazanych, objawiła się biografia zespołu Turbo. Już sam pomysł cieszy moją duszę. Papierowe wydanie do kolekcji, lektura… Biografia jak najbardziej autoryzowana, wszyscy muzycy w niej obsmarowani są zadowoleni, nikt nie biegnie do mediów celem “sprostowania”, etc. Przysłowiową wisienkę na torcie zafundował nam… Bogusz Rutkiewicz. Zaskoczeni? My tak. W poście Grzegorza Kupczyka pojawił się lekki żal z powodu zmienionej okładki i tytułu tegoż dzieła. Może przeszedłby bez przyciągnięcia naszej uwagi, gdyby Bogusz Rutkiewicz nie skontrował byłego kolegi z zespołu. Sednem sprawy okazała się okładka. Zmieniony tytuł i front rozczarował wokalistę, a basista uznał za stosowne zalecić wokaliście wrzuty na luz informując, że band tak chciał. Zabrakło tylko hasła “morda w kubeł”, lub podobnych stwierdzeń. Ciekawe podejście dorosłych facetów po tylu latach rozłąki.
Dla tych z Was, którzy nie brzydzą się czytaniem wydrukowanych książek, kilka danych bibliograficznych:
Autor: Filip Bogaczyk (tu nie ma alternatywnej wersji)
Wydawca: Kagra książki biograficzne. 2019
Tytuł ostateczny: Zetrzyj krew i graj dalej.
Tytuł poprzedni: Żal dorosłych dzieci.
Część wspólna tytułu: Historia zespołu Turbo.
Jak myślicie, który tytuł i okładka są lepsze?
Thilo Laschke