Menu
Metal Revolt
Magazyn słuchających inaczej.
  • Start
  • News
  • Wywiady
  • Recenzje
  • Koncerty
  • Publicystyka
  • Metal Revolt Festival
  • O Nas / Kontakt
Close Menu
MANOWAR — JAK HARTOWAŁA SIĘ STAL. . .
3 Styczeń 2021

MANOWAR — JAK HARTOWAŁA SIĘ STAL. . .

 

W życiu każdego metalheada przychodzi taki moment, w którym nazwa MANOWAR musi się pojawić. Chcesz, czy nie, wyskoczy ci, jak diabeł z pudełka i ryknie “WALCZ!” prosto w uszy. Głośniej niż piekło. Nie masz na to wpływu. Tak stać się musi. To, jak to przyjmiesz, to już zupełnie inna historia.

Bez względu na indywidualne podejście do MANOWAR, jedna rzecz jest pewna. Ten zespół nie ma fanów. Ma armię, która podąża za nimi do piekła. Więcej. Jest to armia niepokonana. Nigdy nikomu nie uległa. Prób ich dyskredytacji nie zliczę. Akcji obliczonych w zatrzymanie zjawiska bezlik. Tylko co z tego…

Wpływ na nią różnych antyfanów, hejterów i innych “nie z klimatu” jest żaden. Beka z MANOWAR idzie od lat osiemdziesiątych, a zauważalnych efektów jak nie było, tak nie ma. W obecnych czasach MANOWAR to jedna z tych ekip, którą różni poprawni i nowocześni najchętniej wymazaliby z kart historii. Fanów ekipy od zawsze podejrzewało się o najróżniejsze cuda i dziwy. Aktualnie zauważalna jest tendencja braku akceptacji do znaku firmowego fanów MANOWAR, czyli ich flag narodowych na koncertach i grafikach zespołu. Wiadomo, społeczeństwo globalne nie może się dzielić, a tu taki relikt prymitywnej epoki demokracji suwerennych narodów. Jeszcze tylko stwierdzenie faktu nie istnienia globalnej monokultury i katastrofa gotowa. Wstyd na cały Komintern i okoliczne PGR-y, jak nic.

Ciekawostką jest fakt, bynajmniej nie medialny, że we wszystkich armiach świata zachodniego, szczególnie anglojęzycznych, muzyka MANOWAR zalicza się do ścisłego grona środków motywujących żołnierzy. Podobne tendencje, choć w mniejszym stopniu, są zauważalne wśród uprawiających różne sporty walki. Na swojej drodze spotkałem też całe organizacje społeczne, walczące z różnymi objawami złych polityk takich, czy innych rządów, lub pojedynczych polityków, również motywujące się muzyka MANOWAR. Jeżeli istnieje coś globalnego i łączącego skrajnie innych mentalnie i ideologicznie ludzi, jest to właśnie ekipa MANOWAR. Szkoda tylko, że często łączy ich przeciwko sobie.

Zastanawialiście się kiedykolwiek, skąd oni się wzięli? Jakie piekło ich wypluło ku zgrozie korpohippisów i różnych innych globalistycznie nowoczesnych? Słuchając kawałka “Hand Of Doom” to pytanie wylądowało brutalnie na samym środku mojej świadomości. Oto, jak wygląda prawda…

Rok 1980 to wciąż cywilizacja analogowa. Ludzie są tacy dziwni. Rozmawiają z sobą patrząc na siebie w realu. Nie żyją Internetem, ani grami. Nie ma komputerów, ani konsol. Nikogo nie obchodzi, kiedy będzie premiera nowego Cyberpunka, czy Fify. Są obrzydliwie realni i tego oczekują od innych. Mówią, co myślą, dają w dziób zamiast dislajka. Nikt nawet nie próbuje być hejterem, świadom konsekwencji. Nikt nikogo nie pozywa o np. mobbing, czy inne molestowanie. O obrazie uczuć nikt nawet nie słyszał. Każdy żył, jak chciał, a nie wg dopuszczonych standardów. Acta 2, czy Rodo nie było, więc ludzie wiedzieli też to, czego nie powinni wiedzieć. Mieli jaja, a rządy z nich debili nie robiły. Z prostej przyczyny. Zbyt ich się bali. Dziś to niepojęte, ale wtedy termin “opinia publiczna” powstrzymywał sporą cześć patologicznych pomysłów wszelkiej maści wiedzących wszystko lepiej tzw. elit.   W takim oto patologicznym czasie Joey DeMayo opowiada kumplowi z piaskownicy, Louisowi Marullo (późniejszemu Ericowi Adamsowi), jak było na trasie BLACK SABBATH, podczas promocji mało znanego krążka “Heaven And Hell”. Opowieści o tym, jak robił w charakterze technicznego pirotechnikę dla tej legendarnej ekipy nie były jednak clou programu. Wątkiem głównym był oczywiście poznany wtedy gitarzysta o imieniu Ross. Panowie się skumplowali i zaczęli robić wspólnie kawałki. Szło im to całkiem, całkiem. Joey był do tego stopnia zadowolony, że postanowił zwerbować Erica do projektu. Z dzisiejszej perspektywy jest to wybór oczywisty. Tymczasem wtedy wcale taki nie był. A już zupełnie nie budził entuzjazmu samego zainteresowanego. Sam Eric Adams miał inny pomysł na życie i powiedział po prostu: nie. Po przygodach z ekipami takich zespołów, jak THE KIDS, LOOKS, czy HARLEQUIN, był zdegustowany sceną do tego stopnia, że odpowiedział: To nic dla mnie, nie chcę tego. Poproszony by sprawę przemyślał, stwierdził: Skończyłem z tym. Nie będę tego więcej robił. Nie muszę tego przemyśleć. Jestem tego pewny. Skończyłem z biznesem muzycznym. Jak widać, reakcje ludzkie na realia sceny i biznesu muzycznego w każdej epoce są zasadniczo takie same. Jakim więc cudem stało się jednak inaczej? Co przełamało nieprzejednane NIE Erica Adamsa? Jego własne słowa: “Zaśpiewam na tym cholernym demo. To będzie moja przysługa dla ciebie, ponieważ znamy się od małego”. I tak wspomnienie przysłowiowej piaskownicy stworzyło duet, walczący nieprzerwanie do dziś. Ziarno zostało zasiane, ale do owoców było jeszcze daleko.

Demo powstało. Wśród prób, granych w zwykłym pokoju pewnego mieszkania, bez perkusisty. To był pierwszy raz, kiedy Ross, Joey i Eric grali razem w takim składzie. Powstała wtedy mniej więcej połowa kawałków, jakie później trafiły na album “Battle Hymns”. Po nagraniu dema z randomowymi partiami perkusji Adams dalej szedł w zaparte i nie chciał kontynuacji. Jego hasło główne “Skończyłem z tym” było nie do przebicia. Joey jednak się tym nie zraził. Po około tygodniu pojawił się ponownie w drzwiach Erica. Tym razem z kontraktem płytowym z Capitol Records na wydanie albumu w ręku. Zaskoczony Adams nadal stawiał opór. Jego naczelnym argumentem było stwierdzenie podstawowego, prostego faktu – “Nie mamy zespołu, nigdy nie byliśmy zespołem”.

Joey musiał go prosić, by się z tym przespał i zapewnił, że następnego dnia przyjdzie ponownie do niego, by przyjąć jego ostateczną decyzję. Gdyby tak się faktycznie stało, nie mielibyśmy muzyki MANOWAR. Jeżeli nawet, to zupełnie inną. Na szczęście była przy tym żona Erica. Zaciekawiona spotkaniem odsłuchała demo i stwierdziła, że głos jej faceta perfekcyjnie w tym siedzi. Biedny Eric pozostał bez wyboru. Musiał to zrobić. Wiecie, kanapy są niewygodne, a kobiety lubią być dumne ze swoich facetów.

Mając to na uwadze, należy postawić kolejne pytanie. Skąd zatem u diabła wziął się image macho, którym przez dziesiątki lat podbijali serca kolejnych pokoleń metalówek? Ale to już temat na inną opowieść…

Thilo Laschke.

CRYSTAL THRONE — NOWA SIŁA FRANCUSKIEGO HEAVY METALU PHLEBOTOMIZED — NOWA EPKA W MARCU

Related Posts

DRAGON — PIERWSZE WRAŻENIA Z ODSŁUCHU “ARCYDZIEŁA ZAGŁADY”

News, Publicystyka

DRAGON — PIERWSZE WRAŻENIA Z ODSŁUCHU “ARCYDZIEŁA ZAGŁADY”

FOLIARZ REDAKCYJNY. . .

Publicystyka

FOLIARZ REDAKCYJNY. . .

FEAR FACTORY — BRAZYLIJSKA TELENOWELA

Publicystyka

FEAR FACTORY — BRAZYLIJSKA TELENOWELA

Back To Top

Menu

  • News
  • Wywiady
  • Recenzje
  • Publicystyka
  • Koncerty
  • Polityka prywatności

Wpółpracują z nami

Metal Revolt Festival

Znajdź na na:

  • Facebook
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić komfort użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz.Ustawienia cookieAkceptujęNie akceptuje Dowiedz się więcej
Polityka Prywatności I Cookies

Privacy Overview

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić wrażenia podczas przeglądania witryny. Pliki cookie, które są sklasyfikowane jako niezbędne, są przechowywane w przeglądarce, ponieważ są niezbędne do działania podstawowych funkcji witryny. Używamy również plików cookie stron trzecich, które pomagają nam analizować i zrozumieć, w jaki sposób korzystasz z tej witryny. Te pliki będą przechowywane w przeglądarce tylko za Twoją zgodą. Możesz również zrezygnować z tych plików cookie. Ale rezygnacja z niektórych z tych plików może mieć wpływ na wygodę przeglądania.
Necessary
Always Enabled

Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witryny. Ta kategoria obejmuje tylko pliki cookie, które zapewniają podstawowe funkcje i funkcje bezpieczeństwa witryny. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych.

Non-necessary

Wszelkie pliki cookie, które mogą nie być szczególnie potrzebne do działania witryny i są wykorzystywane w szczególności do gromadzenia danych osobowych użytkowników za pośrednictwem analiz, reklam i innych treści osadzonych, są określane jako niepotrzebne pliki cookie. Wymagane jest uzyskanie zgody użytkownika przed uruchomieniem tych plików cookie w witrynie.