SPISANE NA KACU #16
Złamano sobie prawa autorskie. Niezadowolenia z wykorzystania utworu “Dorosłe Dzieci” w pompatycznym programie TVP nie krył jego kompozytor, Wojciech Hoffmann. W Internecie wśród metalowców zawrzało. Głosy swego oburzenia wyrazili także inni artyści i twórcy…
I na tym się skończy. Wojciech Hoffmann, to już naprawdę “dorosły dzieciak” i na pewno wie, że procesowanie się z mającą poparcie władzy telewizją jest walką z wiatrakami. Zapewne trwałoby to latami i sporo kosztowało. W najlepszym wypadku…
Nie piszę tego tekstu po to, by dołożyć swój kamyczek do oburzenia, wywołanego zaistniałą sytuacją. Choć oczywiście takie traktowanie polskich artystów przez rządową, propagandową tubę (czyli de facto przez władzę) nie jest mi obojętne. I pewnie, jak niektórzy z Was, także zastanawiam się, gdzie w tym momencie jest ZaiKS, który np. znakomicie radził sobie kiedyś ze ściąganiem opłat za odbiorniki radiowe w salonach fryzjerskich. Nie w tym rzecz… Po prostu chciałbym zapytać, czy zastanowiliście się, dlaczego doszło do takiej sytuacji, jaka 31 sierpnia miała miejsce za sprawą państwowej telewizji? No dlaczego ludzie z TVP robią takie rzeczy?
Odpowiedź jest niezwykle prosta. Robią to, bo… mogą.
Tak, mogą. I my wszyscy daliśmy na to przyzwolenie. Daliśmy to przyzwolenie swoją biernością. Nie reagowaliśmy na stopniowe, coraz większe skurwianie się tzw. “klasy politycznej”. Aż sam się sobie dziwię, że przed chwilą ten rynsztok nazwałem “klasą”. Lepiej chyba powiedzieć: kasta. Owa kasta przez lata stopniowo przyzwyczajała nas do swojej pazerności, obłudy i draństw w każdej postaci. A my z czasem obojętnieliśmy. Stawało się to dla nas chlebem powszednim, normalnością. I dziś żyjemy w świecie takim, w jakim żyjemy.
Ja wiem, polityka to dokładnie to, co obecnie z Czajki wylewa się Warszawiakom do Wisły. Nikt normalny tego gówna nie chce nawet tykać. Ja także wolę być od tego z daleka. Ale pomyślcie, czy jeszcze stać nas na to, by tych fekaliów nie zauważać? Dokąd nas dalej ta kasta zaprowadzi? Na jakie draństwa im jeszcze pozwolimy i co dla nas stanie się tak zwyczajne, że reagować będziemy wzruszeniem ramion? Do czego jeszcze przywykniemy?
Myślę, że to jest dobry czas, by się obudzić. Przestać pozwalać kaście, skupionej w różnych ugrupowaniach politycznych, rozgrywać nas, jak im się podoba. Przestać pozwalać się dzielić i skłócać. Wyłączyć TVP, TVN, oraz wszystkie inne telewizorki i zwyczajnie wyjść do ludzi. Pogadać, poznać się tak naprawdę… I starać się reagować na wszelkie świństwa. Nawet jeśli bezpośrednio nas nie dotyczą.
Bo te czterdzieści lat temu, jako naród, byliśmy zdolni do wielkich rzeczy. Dobra, gówniarzem byłem, który ledwo to pamięta. Ale doskonale przypominam sobie, że wówczas byliśmy naprawdę RAZEM. Bądźmy znowu…
Tomasz Urbański