TSA — JAROCIN I CO DALEJ?
Czy macie ochotę na kotlety? Te o dobrze Wam znanym smaku, odgrzewane od lat. No to siadajcie do stołu… No już, siadać! Przecież zawsze Wam smakowało…
Legenda polskiego hard rocka i metalu, formacja TSA, zagra 18 lipca 2021 na festiwalu w Jarocinie (O ile oczywiście władzusi się nie odwidzi i znów nie pozamyka koncertów). Będzie to występ z okazji czterdziestolecia debiutu zespołu na tym zasłużonym dla naszej kultury spędzie. Wieść o tym, iż ekipa TSA wróciła do grona żywych, rozniosła się po Polsce w maju. Zrobiło się trochę szumu wokół jarocińskiej sztuki, lecz my sądzimy, że wiele z tego nie wyniknie…
Skład TSA w dniu dzisiejszym – bo z tą ekipą nigdy nic nie wiadomo – prezentuje się następująco: Na wokalu powracający z dobrowolnej emerytury Marek Piekarczyk. Na gitarze burzącej wiecznie niezadowolony Andrzej Nowak, na drugim wiośle Stefan Machel. Tu niespodzianek nie ma. Za to na basie zagrać ma, prosto ze SCORPIONS, Paweł Mąciwoda, a na bębnach grający już kiedyś w TSA, a także w kilku formacjach Grzegorza Skawińskiego i Agnieszki Chylińskiej, Zbigniew Kraszewski…
Wszystko wskazuje na to, że ta reaktywacja TSA to będzie jednorazowy, jarociński strzał. Choćby dlatego, iż nie dajemy wiary, by Paweł Mąciwoda dał radę łączyć muzykowanie w TSA z posadą w SCORPIONS. Chyba, że w niemieckim zespole nastąpiła jakaś burza, o której jeszcze nie wiemy i byłoby to nie wypożyczenie, a transfer definitywny. Wówczas byłby to dramat basisty. Spadek ze światowej ekstraklasy do wysokiej, acz jednak lokalnej ligi. Poza tym występ TSA na takim jubileuszu rozumiemy, ale co dalej? Wierzy ktoś jeszcze w nowy materiał, stworzony przez Machela, Nowaka i Piekarczyka?
Skoro piszemy o TSA, warto też wspomnieć o… drugim TSA. Tym z dopiskiem “Michalski Niekrasz Kapłon”. Damian Michalski, Janusz Niekrasz i Marek Kapłon działają pod tym szyldem od 2019 roku. Dokooptowali gitarzystów Piotra Lekkiego, oraz Janusza Westera i zagrali trochę koncertów, na których zaczęły pojawiać się nowe utwory. Wielka szkoda, iż koronapsychoza wyhamowała działalność tego bandu. Tak, czy owak TSA MICHALSKI NIEKRASZ KAPŁON nie tylko odgrywa stare numery TSA, ale i TWORZY. To ma sens. Nie ma sensu w istnieniu kapeli, jeśli ta nie jest płodna…
A nam wydaje się, że jeśli aktywność TSA bez dodatków w nazwie będzie dłuższa niż tylko do czasu festiwalu w Jarocinie, skończy się na koncertowych kotletach. Pojeżdżą po Polsce, popodsmażają mielone na starym, cuchnącym już tłuszczu i będą Wam życzyć smacznego. Gdyby tak miało być, wolelibyśmy wersje zdarzeń, że reaktywacja TSA to tylko ten jeden, jubileuszowy gig w Jarocinie. Choć nadzieja, rzecz jasna, zawsze umiera ostatnia. Może Nowaka Machela i Piekarczyka, oraz wspierających ich muzyków, stać jeszcze na stworzenie nowej muzyki? Ech, my nie uwierzymy, póki nie dotkniemy takiej płyty.
Tomasz Urbański & Thilo Laschke